|
"FORUM O GÓRACH" Forum na którym rozmawiamy na górskie tematy;) Data powstania Forum 13.06.2007
|
Kijki,raki,czekan,STUPTUTY
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10 Następny
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
There is Nowhere
Łowiecka
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Czw 6:00, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Hmm.. ależ listonosz na Spitzbergenie sie musi nudzić.... (taka mała refleksja)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
piotr
Gazda
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:26, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
There is Nowhere napisał: |
Hmm.. to chyba coś czego potrzebuję...
Czy ktoś zna producenta? Czy można liczyć na solidnośc materiałów i wykonania?
[link widoczny dla zalogowanych]
I dla jasności... nie mam zamiaru zostać dzięki tym raczkom listonoszem na Spitzbergenie... |
Sorki kolego, ale moim skromnym zdaniem to jest dziadostwo. I nie chodzi mi o producenta, ale o rodzaj sprzętu. Kup sobie normalne, porządne raki, w których będziesz mógł rzeczywiście chodzić po lodzie, a nie jakieś "półraki" lub "ćwierćraki" (określenia są moje ). Krótko mówiąc lepiej wydać drugie tyle i mieć porządny sprzęt, a nie prowizorkę. No chyba, że masz zamiar chodzić po śliskim, ale płaskim .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez piotr dnia Czw 10:29, 14 Lut 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:03, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Grań Krupówek to by się zrobiło tymi ząbkami
A tak zupełnie poważnie, zgadzam sie z Piotrem, nie mam pomysłu gdzie mozna by tego uzywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
There is Nowhere
Łowiecka
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Czw 16:09, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
No proszę...
Chyba dzięki Wam zaoszczędziłem parę złotych...
Ot i się forum przydało - odpuszczam. Dziękuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Owczarek podhalański
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:53, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
There...
Za 209zł masz już raki tej samej firmy co te raczki.Więc chyba bardziej się opłaca dołożyć 100zł i mieć całe raki a nie pół
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Owczarek podhalański
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:55, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Lepiej miej swoje bo te od instruktorów to.. |
tak też myślałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 17:46, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Jasne, że łatwo udzielić takiej porady...
Ale moze to moja wina - niezbyt dokładnie zadalem pytanie...
Szukałem sprzętu, który sprawdziłby się w sytuacji LETNIEGO wyjścia w góry, kiedy trasa kilkakrotnie przechodzi przez minilodowce lub pola śnieżno-lodowe, o długosci najwyżej kilkuset metrów...
Ewentualnie sprzętu sprawdzającego się przy zejściach wiosną, czy jesienią, oblodzonym i przetartym szlakiem.
Jasne, że lepiej zabrać pełne porządne, profesjonalne raki, kiedy teren, trasa, PORA ROKU, lub masyw wymuszają ich stosowanie (nie jestem wariatem, żeby w "półraczkach" wybierac się choćby zimą na Zawrat), a co dopiero w jeszcze wyższe góry.. ale tez nie przesadzajmy, że ZAWSZE należy miec raki w sierpniu w niskich Alpach i zakładać je oraz zdejmować, a przede wszystkim nosić je z ochraniaczami przez tydzień, bo cztery razy w ciagu dnia przełazi się przez 200metrową łatę zmrożonego sniegu...
Jasne, że lepiej być pięknym, młodym i bogatym niż brzydkim, starym i biednym. Lepiej mieć fajen raki, niż ich nie mieć... Ale nie wygłupiajmy się, żeby do zejscia w maju w Obri Dul zabierać raki, czekan i kilometr asekuracji, zakładać poręczówkę i dwa obozy, bo inaczej bedzie niebezpiecznie i lekkomyslnie. Po prostu czasem idzie się przez zmrozony śnieg i tyle. Wolałbym się wtedy nie wyrżnąć z plecakiem na którąkolwiek częśc ciała, więc myslałem o jakimś systemie, który:
- bedzie mały (przed wyjściem ze schroniska przełoże go z plecaka do kieszeni kurtki)
- bedzie lekki (bo może nie przydac się w ogóle, a nic tak nie wkurza, kiedy targasz kilogramy czegoś, co się okazuje kompletnie nieprzydatne)
- bedzie się zakładać i zdejmować w 10 sekund razy ilosc nóg (nie zawsze chodzę sam), pietnaście razy dziennie..
Argument: dołoż stówę, a bedziesz miał coś lepszego, kojarzy mi sie z filozofią przedstawicieli handlowych. Co z tego, ze "lepszego", jak "nie potrzebnego"? Wiesz, co? Jeżdżę terenowym "bunkrem", które mimo "nielanserskiego designu" wjeżdża w teren, który czasem trudniej przejsc niz przejechać. Gdybym dołożyl drugie tyle, za ile go kupilem, mógłbym mieć np. koparkę. Tylko na jakiego grzyba mi koparka?
Radę Olki i Piotra zrozumiałem tak: sprzęt sie nie połamie, ale w wymagających warunkach się zupełnie nie przyda (żartobliwie granicę ustawili na "grani Krupówek"). I to jest jasne i oczywiste - planowałem wyjście np na Śnieżnik, więc wystarczy i może spowoduje, że nie zjadę na tyłku. Przed wyjściem na Matterhorn kupię raki nie za 209 tylko za 400 zł.
PZDR.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 18:47, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
- bedzie mały (przed wyjściem ze schroniska przełoże go z plecaka do kieszeni kurtki)
- bedzie lekki (bo może nie przydac się w ogóle, a nic tak nie wkurza, kiedy targasz kilogramy czegoś, co się okazuje kompletnie nieprzydatne)
- bedzie się zakładać i zdejmować w 10 sekund razy ilosc nóg (nie zawsze chodzę sam), pietnaście razy dziennie.. |
Te argumenty przemawiają do mnie (zwłaszcza szybkość w wyciąganu z kieszeni-serio)ale...
- nawet na niewielkich płatach śniegu na stoku wolałabym biegać w rakach niz w tych ząbkach bo nigdy ich nie uzywałam-nie ufam.
- Nikt ze znajomych nigdy nie używał, nie znam opini z pierwszej ręki-nie ufam
Cytat: |
Argument: dołoż stówę, a bedziesz miał coś lepszego, kojarzy mi sie z filozofią przedstawicieli handlowych. Co z tego, ze "lepszego", jak "nie potrzebnego"?(...)Przed wyjściem na Matterhorn kupię raki nie za 209 tylko za 400 zł.
PZDR. |
A skoro masz w planach np Matta i kupno raków to po co wydawac dwa razy.
Kupując raki i raczki wydajesz wiecej niż na profesjonlane raki, a jedne raki wystarczą do jednego i do drugiego.
Nie są znowu takie cieżkie ani skomplikowane w zakładaniu.
P.S. Grań Krupówek nie miała być złośliwa, przepraszam jeśli to tak odczytałeś.
To takie kultowe jest, najczęsciej po imprezowaniu na Krupówkach śmiejemy się, ze trzeba je zaporęczowac bo powrót do domu graniczy z cudem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
There is Nowhere
Łowiecka
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Pią 2:48, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Oczywiście , że nie odebralem tego, jako zlośliwośc!
No jasne, że to zabawne...
Wasze rady są sensowne i napisalem nawet, że dzięki Wam zaoszczędziłem trochę kasy- bo zrezygnowałem z zakupu. Do czasu... Potem się jednak okazało, że w trasę, która planuję, profesjonalne raki byłyby niepotrzebnym balastem i przegieciem.
Troszkę chyba się tylko średnio zrozumiałem z "młodym" Dawidem. Mam nadzieję, że wszystko w porządku i nie byłem zbyt uszczypliwy.
Wracając do "raczków" - widziałem podobne "urządzenie" w sklepie z markowym sprzętem (Dawid - 196 zł ), obok raków Petzla (Dawid - 480 zł )... i przyszło mi do głowy, że one jednak po coś są... No, Olka, powiedz sama... np. jest sobie pod Łabskim sławna "krowa" - czyli widoczna z wielu kilometrów łata sniegu, która utrzymuje się do czerwca i topnieje w kształt "krowy". Nachylenie jest wyraźne bo to pozostałośc kotła polodowcowego. Przez jej środek ( tak koło brzuszka )wiedzie szlak, który przez cała zime jest zamknięty ze względu na zagrożenie lawinowe. Jak sobie idziesz tam wiosną (po otwarciu) i po krowie masz przejśc 200 metrów, to... i proszę.. powiedz szczerze.. bedziesz zabierać raki w Karkonosze w kwietniu? Bedziesz siadać na plecaku, montowac raki, i znow siadać po trzystu krokach, żeby je zdjąc? A za zakrętem pry nastepnej "łacie" bedziesz powtarzać montaż i demontaż?
Jeśli odpowiadasz, że "tak, bo raki są super, czadowe, bezpieczne, lekkie i barzo przyjemne w użyciu"... to... nie wierzę... Po prostu przejdziesz bez zatrzymywania się, rąbiąc nosem buta stopnie i tyle... Więc kto byłby bardziej roztropny - ktoś, kto w tym momencie wyjmie z kieszeni cztery zęby i w 10 sekund podepnie je pod obcas, czy ten, kto bedzie miał nadzieję, że jak się wyśliźnie, to daleko nie poleci?
To tylko przykład, ale dzięki niemu ilustruję stosunek slowa "ważne" do słowa "przesadne" - jestem pewien, że wiesz, co mam na mysli.
Oczywiście nie mówimy o aluminiowej "wytłoczce" z allegro za 15 złotych... (Daniel - proszę... odpuść )
Moze więc bedę miał okazję późną wiosną zostać "pierwszą ręką" i opowiem na forum, czy się "to to" przydało, czy nie? Obiecuję uroczyście, że jak się przez to połamię, albo będę się z tym szarpał jak kominiarz z sankami, to odszczekam wszystkie swoje wątpliwości spod stołu operacyjnego i dokonam publicznego nurkowania w popiele bez czołowki i kasku.
Ufff....
Lubię to forum...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:12, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
There is Nowhere napisał: |
Oczywiście , że nie odebralem tego, jako zlośliwośc! |
Cytat: |
No, Olka, powiedz sama... np. jest sobie pod Łabskim sławna "krowa" - czyli widoczna z wielu kilometrów łata sniegu, która utrzymuje się do czerwca i topnieje w kształt "krowy". Nachylenie jest wyraźne bo to pozostałośc kotła polodowcowego. Przez jej środek ( tak koło brzuszka )wiedzie szlak, który przez cała zime jest zamknięty ze względu na zagrożenie lawinowe. Jak sobie idziesz tam wiosną (po otwarciu) i po krowie masz przejśc 200 metrów, to... i proszę.. powiedz szczerze.. bedziesz zabierać raki w Karkonosze w kwietniu? Bedziesz siadać na plecaku, montowac raki, i znow siadać po trzystu krokach, żeby je zdjąc? A za zakrętem pry nastepnej "łacie" bedziesz powtarzać montaż i demontaż? |
Nie znam Karkonoszy-wstyd się przyznać
Masz swoje racje.
Cytat: |
Moze więc bedę miał okazję późną wiosną zostać "pierwszą ręką" i opowiem na forum, czy się "to to" przydało, czy nie? Obiecuję uroczyście, że jak się przez to połamię, albo będę się z tym szarpał jak kominiarz z sankami, to odszczekam wszystkie swoje wątpliwości |
Czekam na relację
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
There is Nowhere
Łowiecka
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Pią 15:28, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Relacja w maju
(chyba że sprzęt okaze się śmiertelnie nieodpowiedni)...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heathen
Gazda
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Owczarek podhalański
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:45, 15 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Troszkę chyba się tylko średnio zrozumiałem z "młodym" Dawidem |
coś źle zrozumiałeś
Cytat: |
widziałem podobne "urządzenie" w sklepie z markowym sprzętem (Dawid - 196 zł ), obok raków Petzla (Dawid - 480 zł )... i przyszło mi do głowy, że one jednak po coś są... |
Tutaj ja nie wiem o co chodzi
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dawid dnia Pią 18:46, 15 Lut 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
There is Nowhere
Łowiecka
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Pon 15:48, 18 Lut 2008 Temat postu: |
|
|
Zapomnij..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
There is Nowhere
Łowiecka
Dołączył: 31 Sty 2008
Posty: 124
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: To tu, to tam...
|
Wysłany: Śro 15:36, 05 Mar 2008 Temat postu: Kije-opinia |
|
|
Opinia na temat kijów Fizan - model "ciężki" Alpin.
Miałem nadzieję przy zakupie, że kupuję sprzęt solidny.
1. teleskopowe "składanie" kijków na zasadzie rozporowej wkładki z twardego plastiku działa dokładnie odwrotnie w stosunku do potrzeb - kije "skracają" sie w trakcie kilkugodzinnych marszów, a kiedy trzeba je złożyć do transportu "stawiają skuteczny opór"
2. sposoby konserwacyjne typu talk, nic nie dają
3. najciensza, dolna część wyraźnie się już skrzywiła...
4. widiowa końcówka nie oparła się wytarciu, czego akurat mogłem sie spodziewać...
Po dwóch latach z hakiem intensywnej eksploatacji -
a) mam je zmontowane "na stałe"-bez możliwości demontażu i regulacji
b) mam... nadzieję, że wytrzymają do jesiennych obniżek cen sprzętu
bo..
c) mam zamiar je dobić, a potem kupic nowe... innej firmy... z innym systemem składania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|