|
"FORUM O GÓRACH" Forum na którym rozmawiamy na górskie tematy;) Data powstania Forum 13.06.2007
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 3:06, 27 Maj 2008 Temat postu: Powrót do przeszłości-Mała Wysoka |
|
|
Na Słowacji byłam I raz...czerwiec 2005
Zaraz po przyjeździe do Smokovca i ulokowaniu się na kwaterze postanowiliśmy iść na Sławkowski...i pewnie weszlibyśmy tam gdyby nie to, ze...zgubiliśmy szlak (połamane drzewa, powalone, jedno na drugim-szok)
Dotarliśmy do Hrebienoka, stamtąd poszliśmy do chaty Terryego
[link widoczny dla zalogowanych]
Zupełnie dla nas samych niespodziewanie wdrapaliśmy się na Czerwoną Ławkę (po kolana w śniegu )
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Do Smokovca zeszliśmy po 18,00 i ku naszemu zdziwieniu zobaczyliśmy „miasteczko duchów”, na ulicy pustki, sklepy pozamykane na 4 spusty...a co za tym idzie...lulu bez kolacji buuu
Kolejny dzień to Mała Wysoka
Dzień dość chłodny...szybciutko doszliśmy do Śląskiego Domu (ścieżką rowerowa bo szlak nie do przejścia), zaczęło kropić a przy schronisku okazało się, że nie wolno w środku jeść własnego prowiantu...wrrrr, więc byliśmy zmuszeni jeść na schodach przed budynkiem...zimno, wietrznie, mokro. Zjedliśmy szybko i w drogę.
Na szlaku na Polski Grzebień widoków ZERO, mgła...widoczność najwyżej na kilka metrów
a tak bardzo chciałam zobaczyć masyw Gerlacha.
[link widoczny dla zalogowanych]
Na Polskim Grzebieniu tak wiało, że bałam się wyprostować...miałam wrażenie, ze za chwilkę mnie zwieje...w tą mleczną otchłań ...hm gdyby była czekoladowa...ale mleczna...bleee
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
Tu chwila zastanowienia: iść na Małą Wysoką czy nie iść? Iść? Czy nie? Trwało to jakiś czas
Mogę tu śmiało przytoczyć słowa Mieczysława Karłowicza : "...wiem, co mam do stracenia, i wiem, co mam do zyskania, decyzja nie trwa długo!"
Decyzja zapadła...idziemy.
Na szlaku spotykamy ratowników (to znaczy mieli znaczki GOPR ale czy to ratownicy – głowy nie dam), w plecakach raki, czekany i cała masa innego żelastwa...no to pytamy ich czy damy rade bez sprzętu? Powiedzieli, ze spokojnie poradzimy sobie i żebyśmy szli z nimi.
Jest nam ciut raźniej...śmiało ruszamy pod górę...”ratownicy” giną za pierwszym zakrętem, my idziemy spokojnie, p o w o l i ...ratownicy już dawno hen, hen, hen aż tu nagle wyrasta jeden przede mną, nagle-jakby spod ziemi.
Podchodzę do niego a on z plecaka wyjmuje czekan i mówi: „ na górze mijaliśmy Słowaka, powiedział, że tam wyżej jest żleb ok. 300m zasypany śniegiem...jakbyś leciała na dół spróbuj zahaczyć się czekanem...może pomoże” i wręcza mi żelastwo...
Szkoda, że ja nie mogłam widzieć wtedy swojej głupawej miny
Oto część żlebu:
[link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych]
A Olka mądra głowa założyła rękawiczki bez paluszków...opuszki popękały do krwi
Oj zapamiętam tą lekcje na długo, oj na długo...
Na szczycie było już suchutko i można było spokojnie napić się herbatki z cytrynką
Na zdjęciu szczyt Małej Wysokiej...ja z żelastwem i właścicielem tegoż żelastwa
Z tego miejsca chciałam cieplutko pozdrowić i podziękować za pożyczony sprzęt i za dodanie otuchy naszym towarzyszom wycieczki na Małą Wysoką
[link widoczny dla zalogowanych]
„Ratownicy” zeszli wcześniej ze szczytu...schodzili chyba poza szlakiem, my zeszliśmy szlakiem do Domu Śląskiego i dalej szlakiem na Hrebienok. I ku naszemu zaskoczeniu kogo spotykamy na Siodełku...? naszych znajomych z Małej Wysokiej
Szkoda, że nie było nam dane wypić razem...soczku
Za styl pisowni i ort. Nie biorę odpowiedzialności
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
heathen
Gazda
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 4:07, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Wow. Leska, nie jestes pewna ze w ciepelku by Ci sie nie chodzilo przyjemniej?
A tak przy okazji, to zdjecie jest bezcenne:
[link widoczny dla zalogowanych]
Zartuje z tym ciepelkiem. Wiem ze wyprawy takie znakomite wspomnienia zostawiaja, a to najwazniejsze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith
Gazda
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 15:05, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Świetne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatromaniaczka
Gazda
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Wto 15:55, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
sliczne fotki-widze ze wycieczka sie udala
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:36, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
T. Czemu akurat to zdjecie?
Lubię pochodzić w ciepełku, na dole było lato - koniec czerwca
Prawde mówiąc podchodzenie zaczęłam w podkoszulku na ramiączka ale warunki szybko się zmieniły
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olka dnia Wto 17:38, 27 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
heathen
Gazda
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:16, 27 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Olka napisał: |
T. Czemu akurat to zdjecie? |
Wywolujesz uczucia opiekuncze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
piotr
Gazda
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 447
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 8:30, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
Olka możesz napisać coś więcej o szlaku na Małą Wysoką? Czy jest trudny technicznie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 13:56, 28 Maj 2008 Temat postu: |
|
|
piotr napisał: |
Olka możesz napisać coś więcej o szlaku na Małą Wysoką? Czy jest trudny technicznie? |
Na Małą Wysoką rusza się z Polskiego Grzebienia, na Polski Grzebień masz 3 dojścia
* Doliną Białej Wody (z Łysej Polany ok5h, w partiach końcowych tylko schody) - nie polecam
*Przez Rohatkę - na pewno najciekawszy ale ja ostatnio miałam tam rebusy do rozwiązania, ze sporym plecakiem w dół z Rohatki na Grzebień było trudno.
* no i oczywiscie z Wielickiej od Śląskiego Domu, w większosci schody, pod koniec pare metrów łańcucha
Bezpośredni szlak z Polskiego G. chyba jest emocjonujący w lecie ale nie wiem dokładnie bo jak ja wchodziłam to szlak i łańcuchy były pod śniegiem.
Wydaje mi się, ze nie trudniejszy niz na Czerwoną Ławkę czy Rohatkę.
W śniegu wszystko jest łatwiejsze więc trudno mi ocenić.
Pamiętam tylko, że zajmuje około 50min z PG
Słyszałam,że jest ciekwie i że widoki zapierają dech - wyobraź sobie Gerlach na dłoni.
Niestety ja widziałam mleko
Tu jest fotka mojego kolegi za szczytu [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olka dnia Sob 2:38, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|