Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:22, 13 Paź 2007 Temat postu: Słowackie wędrówki... |
|
|
No to lecimy ze Słowacją
Po udanych kilku dniach w polskich Tatrach spadamy do sasiadów.
Wysiadamy w Belej Vodzie i żółtymi znakami ruszamy do Zielonego Plesa-szlak taki sobie, troszku się dłuzył.
Zwłaszcza, że szliśmy ze sporymi worami.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Załatwiamy nocleg i ruszamy na Jagnięcy
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Pogoda psuje się, przychodzą chmury i widoków zero
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Na szczyt wchodzimy we mgle, mamy sporo czasu więc zostajemy na szczycie ok godziny albo i dłuzej.
Chmury podnosza się i widoki zapierają dech w piersiach, PKP
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Dzień kolejny, tzw wielki dzień - spotkanie z funflami
Ruszamy przez Rakuską Czubę do stacji kolejki pod Łomnicą - tam zapodajemy coś dla ochłody i dalej ruszamy do Zamkowskiego.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
W Zamkowskim zatrzymujemy się aby się posilić i za chwile jestesmy już w Dolinie Małej Zimnej Wody. Leziemy do Terinki, to znaczy Rob z Tomkiem ida ja powłócze za nimi
Zakosy pod Terinką skończyły mnie ale całe szczęscie przy schronisku czekają koledzy z wewewe, wychodzą mi na przeciw z gorąca herbatą. :bowdown:
Jakie to miłe z ich strony, ta troska w oczach, te zatroskane, zafrasowane miny. Tego wieczoru wypiłam, czy tez upiłam (jak kto woli) kilka litrów herbaty
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Herbata nas wyciszyła
Układamy się do snu całą "Piątećką", rankiem ruszamy na Baranie Rogi, najszybsze tempo miał Don, bo tylko On był "wyspaty", tylko Jemu nie przeszkadza Jego własne chrapanie
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Ale nie tylko "dosiadłam" szczytu
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Po powrocie "Piątećka" w chacie
[link widoczny dla zalogowanych]
Po południu burza ale co tam, Łukasz z Tomkiem i Donem postanawiają iść na Żółta Ścianę
My z Robertem odprowadzamy ich wzrokiem, gramola się piargiem pod ścianę i znikaja nam z oczu, burza wraca...kolejne grzmoty.
Myślałam, ze wróca spod sciany - pogodna nie sprzyja wspinaczce, ale nie, mistrzowie zawzieli się i ida dalej.
Jak się później okazało, coś ich ogarło , lekko nie było ale wrócili cali i zdrowi. Moze trochę bladzi tylko
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych] Trąbka to ta czerwona plamka
Tęcza po burzy [link widoczny dla zalogowanych]
Dnia następnego rozdzielamy się: Don i Trabka idą walnąć Lodowy a ja, Rob i Tomek idziemy przez Czerwoną Ławkę do Zbójnickiej
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Dawid
Owczarek podhalański
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:49, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nigdy nie byłem w Tatrach Słowackich . Trzeba się kiedys wybrać. Tylko niewiem jak zacząć
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heathen
Gazda
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 8:54, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Fantastyczna wycieczka! Leska, czy ty normy za kilka osob nie wyrabiasz?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monik4a
Owczarek podhalański
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob 9:42, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Fajna wycieczka ja też nigdy nie byłam w Tatrach Słowackich i też bym chciała się tam kiedyś wybrać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:50, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
heathen napisał: |
Fantastyczna wycieczka! Leska, czy ty normy za kilka osob nie wyrabiasz? |
T robię jak najwięcej, dla Ciebie Żebyś później miał co oglądać, tam na końcu świata
Monika napisał: |
Nigdy nie byłem w Tatrach Słowackich . Trzeba się kiedys wybrać. Tylko niewiem jak zacząć |
Dawid napisał: |
ja też nigdy nie byłam w Tatrach Słowackich i też bym chciała się tam kiedyś wybrać. |
Na poczatek zakupic mapę sygnatury Tatry Wysokie - wielce pomocna
Polecam wybrać się do Novej Leśnej, ceny kwater przystępne i w każdym domu znajdziecie pokój. Bo np w Smokovcach drogo i o nocleg trudno.
A pierwszy szlak...hm moze elektriczką (kolejką) do Szczyrbskiego Plesa i dalej szlakiem nad jezioro Szczyrbskie Pleso (cudne) dalej można wejsć na Predne Solisko (coś jak nasz Koscielec). Panorama znakomita, trudnosci nie są wielkie - jak na pierwszy raz zupełnie fajna wycieczka.
Jak ktoś jest zainteresowany to polecam się, moge cos podpowiedzieć albo pomóc zdjeciami.
[/quote]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Olka dnia Sob 22:02, 13 Paź 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heathen
Gazda
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:55, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Nie sciemniaj Leska, po prostu musisz przyjechac i opowiedziec osobiscie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:04, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
heathen napisał: |
Nie sciemniaj Leska, po prostu musisz przyjechac i opowiedziec osobiscie. |
Kusząca propozycja, ale cos mi się zdaje, ze to Ty pierwszy odwiedzisz mnie.
W sumie na jedno wychodzi, opowiem Ci wszytko osobiscie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
tatromaniaczka
Gazda
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 395
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: ok.Łodzi
|
Wysłany: Sob 22:10, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Wow super zdecia szczególnie z tymi chmurami otulającymi szczyty Ja też nie byłam w Tatrach Słowackich ale wszystko przede mną
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:13, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
C.D słowackich wędrowek
Rozstajemy się z Donem i Łukaszkiem i ruszamy szlakiem na Czerwoną Ławkę-początek super.
Słoneczko świeci, niebo błękitne. Bosko po prostu.
Jedno co mnie niepokoi to cieżki plecak, nic to myślę sobie: rok wcześniej robiłam ten szlak w gorę i w dół pod prąd, robiłam też to zimą do góry.
Kilka dni wcześniej był Zadni Mnich i Zebro Granatu więc i ze skała się trochę zaprzyjaźniłam. Nie powinno być problemów.
Ochoczo ruszam za chłopakami (Robem i tomkiem.l) W kilka minut oni sa w połowie drogi a ja gramole się jak slimak.
Komin plecaka spada na łeb, nie radzę sobie na łańcuchach najlepiej. Pod samą przełęczą plecak odpycha od skały...wieki całe chyba się wdrapywałam na tą przełęcz
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
I przez Strzeleckie Pola schodzimy do Zbójnickiej Chaty
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
W Zbójnickiej jesteśmy coś koło 11, trochę wcześnie żeby zostawać tu na nocleg. Pada decyzja, ze przez Rohatkę i później Polski Grzebień (może Mała Wysoka po drodze) uderzymy do Śląskiego Domu na nocleg. Dalej ze Śląskiego mieliśmy iść magistralą do Popradzkiego i dalej do Chaty pod Wagą
Zatem ruszamy na Rohatkę, pogoda psuje się. Na Rohatce znowu mam problemy, tym razem z zejsciem, nogi się telepią - czuję, ze klamry wyjeżdżają spod butów
Tomek cierpliwie czeka na mnie i naprowadza na stopnie. Dzięki :bowdown:
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Na podejsciu pod Polski Grzebień zaczyna padać, wiać i ogólnie robić się niemiło. Pomysł z Małą Wysoką odpada, schodzimy w dół do Slaskiego (po drodze mała wymiana zdań z jedną Lady )
W Wielickiej dolało nas porządnie, przemoknięci wpadamy do Śląskiego Domu i słyszymy, że najtańsza dostępna turisticka izba kosztuje dziewiećsto
Cena 3x wyższa niz w pozostałych schronach Braknie kasy na chatę pod Wagą, zresztą niech się wypchają.
Kombinujemy co dalej, nie jest już najwcześniej i jeśli ruszymy magistralą do Popradzkiego to przyjdzie nam schodzić tam w nocy, a zejście do Popradzkiego nie wyglada łagodnie...
Cóż zostaje nam złazić na "ostatnich nogach" do Tatrzańskiej Polanki
Wsiadamy w elektriczkę i jedziemy do Novej Leśnej na nocleg. Jakiś dzieciak proponuje nam nocleg u niego w domu. Bez namysłu zgadzamy się.
Tylko ja z uporem maniaka dopytuję się czy aby na pewno mają łazienkę Zdziwiony dzieciak zapewnia, że naturalnie mają
Mieli łazienke z wielką wanną, ciepłą wodą i było Bosko :cheers:
Rano o 5 pobudka,
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
ruszamy do Popradzkiego Plesa na śniadanie i dalej na Rysy
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Po drodze niektórzy podziwiali kolejny cel do zdobycia:
[link widoczny dla zalogowanych]
Żabi Koń
W Chacie pod Wagą nie dostaliśmy noclegu
Nie byłoby tragedii gdyby nie to, że za oknem burza
Przeczekaliśmy najgorszą ulewę i grzmoty i poszliśmy sobie przez Rysy do Domu. Znowu na "ostatnich nogach".
Ja szłam jak paralityk, chłopaki pobiegli do przodu, jednak nawet Robertowi brakło siły, biedny pomylił nogi i się przkoziołkował. Plecak Go jeszcze przeważył i zrobił z dwa obroty. Stanełam jak wryta, na szczescie sie zatrzymał i nic się nie stało.
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
Jak zeszliśmy do Czarnego Stawu poczułam sie jak w domu,
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]
W MOku się najedliśmy, napiliśmy i wstąpiły w nas nowe siły witalne
[link widoczny dla zalogowanych]
.
Ruszyliśmy do Roztoki na nocleg,
[link widoczny dla zalogowanych]
Asfaltem szliśmy juz w szarówce a od Wodogrzmotów lasem do schroniska w zupełnych ciemnosciach.Osobliwe to uczucie
Nie podobało mi się
Rano pojechalismy do Zakopca i tak skończył się nasz pobyt w górach
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
monik4a
Owczarek podhalański
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 542
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Sob 22:46, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Fajna wycieczka Muszę w końcu wejść na te Rysy, strasznie mnie kuszą
Poza tym zdjęcia są super! Bardzo lubię oglądać zdjęcia z Rysów z widokiem na Mięgusze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:50, 13 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
No Mięgusze piękne zwłaszcza z Rysów robią wrazenie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Owczarek podhalański
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:43, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
zwłaszcza z Rysów robią wrazenie |
a ja nic nie widziałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Owczarek podhalański
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:49, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jak ktoś jest zainteresowany to polecam się, moge cos podpowiedzieć albo pomóc zdjeciami. |
to może na początek coś z noclegiem w zakopanem czyli
rano wyjazd na słowacje wieczorem powrót do polski
co proponujesz
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:45, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Uuu cieżko, problem jest z autobusem do Zakopca.
Rano z Łysej Polany masz autobus coś koło 8.00 ale z powrotem może być kłopot.
Nigdy nie próbowałam wrócić do Zakopca wieczorem.
No chyba, że masz samochód.Wtedy mozesz raniutko podjechać do Smokovców, zostawić w Starym Smokovcu auto, wjechać kolejka na Hrebieniok i ruszyć do Chaty Terryego (około 2 h 30') stamtąd na Lodową Przełęcz i wrócić tym samym szlakiem do Chaty Terryego i dalej na Hrebieniok.
Ostatnia kolejka z Hrebienioka zjeżdża cos koło 6 czy 7 wieczorem ale to juz nie jest problem bo mozna spokojnie zejsć szlakiem lub asflatem co zajmuje jakieś 40min.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid
Owczarek podhalański
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 656
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 12:54, 14 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Uuu cieżko, problem jest z autobusem do Zakopca. |
nie będe ryzykował
Cytat: |
No chyba, że masz samochód |
niestety
Zobaczymy co z tego wyjdzie . Jeszcze mam troche czasu
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|