"FORUM O GÓRACH"
Forum na którym rozmawiamy na górskie tematy;) Data powstania Forum 13.06.2007
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum "FORUM O GÓRACH" Strona Główna
->
Nasze wspomnienia,relacje i plany
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
o górach
----------------
Tatry
Góry Polski
Góry Europy
Góry Świata
O górach ogólnie
Nasze wspomnienia,relacje i plany
Zagadki
Fotografia
Ekwipunek
Poza głównym tematem
----------------
Poza głównym tematem forum;)
Nasze pozagórskie wycieczki
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lilith
Wysłany: Śro 10:51, 28 Sty 2009
Temat postu:
Cytat:
Atmosfera byla magiczna, widocznosc moze na 5-7 metrow. Na Zawrackich lancuchach zator sie zrobil. Kazdy nowy glos dochodzacy z szarego mleka byl odkryciem. W myslach zgadywalem jak ta osoba mogla wygladac, jak byla ubrana, jaki miala wyraz twarzy. Potem pojawiala sie na moment wynurzajac sie i szybko rozpuszczajac sie z powrotem we mgle, jak zjawa, i juz nie bylo. Jak zycie cale nasze.
A obok skala, plecak, i przyjazn. Góry.
Takie wspomnienia są piękne, to jest czysta POEZJA GÓR.
heathen
Wysłany: Wto 22:37, 27 Sty 2009
Temat postu:
Lilith napisał:
(O Zawracie)
Faktycznie, ale przynajmniej jak ja robię ten odcinek nie jest tak malowniczo jak na Twoich zdjęciach.
Ja mialem szczescie ostatni raz jak bylismy to bylo pochmurno, mgliscie, i wilgotno. Atmosfera byla magiczna, widocznosc moze na 5-7 metrow. Na Zawrackich lancuchach zator sie zrobil. Kazdy nowy glos dochodzacy z szarego mleka byl odkryciem. W myslach zgadywalem jak ta osoba mogla wygladac, jak byla ubrana, jaki miala wyraz twarzy. Potem pojawiala sie na moment wynurzajac sie i szybko rozpuszczajac sie z powrotem we mgle, jak zjawa, i juz nie bylo. Jak zycie cale nasze.
A obok skala, plecak, i przyjazn. Góry.
Lilith
Wysłany: Wto 22:16, 27 Sty 2009
Temat postu:
Cytat:
z Kuznic na Zawrat.
Faktycznie, ale przynajmniej jak ja robię ten odcinek nie jest tak malowniczo jak na Twoich zdjęciach.
Pomijając to, że robie go w zasadzie w nocy...świetnie widać swiatełka z Zakopka ( idąc przez Boczań)
heathen
Wysłany: Wto 19:56, 27 Sty 2009
Temat postu:
Kontynuujac w tym nurcie, najciezsze wejscie turystyczne (nie mowie tu nic o alpinistycznych czy "mountaineering" - jak sie to drugie mowi po naszemu?) w Californii nie jest na Mount Whitney (4,421 m npm) tylko na sporo nizszy Telescope Peak (3,366 m npm), bo ten drugi wyrasta z Death Valley i jego wysokosc wzgledna jest okolo 400 m wyzsza sprawiajac ze wejscie jest duzo dlusze (no i zmiana temperatur jest koszmarna dosc ze wzgledu na lokacje).
heathen
Wysłany: Wto 19:46, 27 Sty 2009
Temat postu:
piotr napisał:
I pomyśleć, że to jest przeciętna wysokość naszych Beskidów, a te góry wyglądają przecież zupełnie inaczej. Pięknie.
Tak, ale pamietaj ze z punktu widzenia turysty wysokosc wzgledna sie liczy, a ze one wyrastaja prawie z poziomu morza, wiec w jedna wycieczke (tak jak my zrobilismy) mozesz spokojnie zrobic ta sama calkowita zmiane wysokosci co przy wejsciu z Kuznic na Zawrat. No i widoki z gory na okolice podobne bo z podobnej wysokosci nad otaczajacymi dolinami.
Marek72
Wysłany: Wto 14:48, 27 Sty 2009
Temat postu:
Mnie troche przypominaja ogolnie sudety moze tak w desen Rudaw
piotr
Wysłany: Wto 14:13, 27 Sty 2009
Temat postu:
Heathen napisał:
W lecie znowu jest mniej ludzi, ale potrafi byc wtedy upiornie goraco. Raz mi w tamtym rejonie aparat przestal dzialac bo temperatura przekroczyla 48°C. Po dwoch godzinach musielismy wiac bo dziwne rzeczy zaczynaja sie dziac z twoim organizmem po jakims czasie.
O kurtka na wacie
. To rzeczywiście skwar ponad miarę. Widać, że górki są niskie, skoro są tam możliwe tak wysokie temperatury. Na wikipedii wyczytałem, że:
Cytat:
Elevation within the boundaries range from 824 ft (251 m) to 3,304 ft (1007 m) at the peak of North Chalone Peak.
I pomyśleć, że to jest przeciętna wysokość naszych Beskidów, a te góry wyglądają przecież zupełnie inaczej. Pięknie.
Lilith
Wysłany: Pon 21:03, 26 Sty 2009
Temat postu:
Bajkowe klimaty, zdjęcia świetne, nadają się na pierwsze strony National Geographic.
heathen
Wysłany: Pon 19:47, 26 Sty 2009
Temat postu:
piotr napisał:
Super zdjęcia. Tylko trochę mgliście...
Mgla dodaje wrazenie odizolowania, ktorego szukam w gorach. Dodaje rowniez atmosfery o ktorej pisze
Olka
powyzej.
piotr napisał:
A na tym ostatnim zdjęciu to właściwie kto kogo przeżuwa?
Mlodziutki grzechotnik porwal sie na jaszczurke wieksza od siebie. Polknal w 2/3, ale najwyrazniej zapomnial ze posilek powinno sie dobrze przezuwac przed polknieciem.
Olka napisał:
Magicznie tam musi być
Teraz bylo szczegolnie. W suchsza pogode potrafi byc sporo ludzi, wiec unikam. W lecie znowu jest mniej ludzi, ale potrafi byc wtedy upiornie goraco. Raz mi w tamtym rejonie aparat przestal dzialac bo temperatura przekroczyla 48°C. Po dwoch godzinach musielismy wiac bo dziwne rzeczy zaczynaja sie dziac z twoim organizmem po jakims czasie.
To zdjatko
bylo wtedy robione.
Mysle ze bede jezdzic tam glownie w zimie i wczesna wiosna.
Olka
Wysłany: Pon 17:26, 26 Sty 2009
Temat postu:
Zdjęcia rewelacyjne, mroczne i piękne zarazem.
Magicznie tam musi być.
piotr
Wysłany: Pon 16:38, 26 Sty 2009
Temat postu:
Super zdjęcia. Tylko trochę mgliście... A na tym ostatnim zdjęciu to właściwie kto kogo przeżuwa?
Marek72
Wysłany: Pon 9:52, 26 Sty 2009
Temat postu:
Fajne super
heathen
Wysłany: Pon 5:36, 26 Sty 2009
Temat postu: Pinnacles National Monument
Zima jest prawdopodobnie najlepszym okresem do wyjazdu w Pinnacles. Ulokowane 135 km na poludnie od Silicon Valley, w lecie temperatura latwo przekracza 35°C w cieniu. W zimie mozna trafic na deszcz lub grad, ale mielismy duzo szczescia, bo poza lekka mzawka tuz po przyjezdzie, caly dzien byl bez deszczu. Szlismy wprawdzie w chmurach i mgle czesto, i temperatura byla chlodnawa (7-8°C), ale przy dobrym marszu latwo sie rozgrzac. Nastepna zaleta wyjazdu w zimie - prawie nikogo nie ma. Wyglada na to ze nikt nie lubi mokrych skal.
Trafilismy tylko na grupe Boy Scouts (zuchow) z przewodnikami. Im nic nie przeszkadzalo i latali po skalach jak kozice.
Cala wycieczka 14 km, 800 m zmiany wysokosci. Tu sa zdjatka:
A tutaj jeszcze jedno zdjatko podkreslajace waznosc prawidlowego przezuwania posilku:
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin