"FORUM O GÓRACH"
Forum na którym rozmawiamy na górskie tematy;) Data powstania Forum 13.06.2007
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum "FORUM O GÓRACH" Strona Główna
->
Nasze wspomnienia,relacje i plany
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
o górach
----------------
Tatry
Góry Polski
Góry Europy
Góry Świata
O górach ogólnie
Nasze wspomnienia,relacje i plany
Zagadki
Fotografia
Ekwipunek
Poza głównym tematem
----------------
Poza głównym tematem forum;)
Nasze pozagórskie wycieczki
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Lilith
Wysłany: Nie 14:11, 15 Mar 2009
Temat postu:
Piotr – „ miła „ i „ taterniczka”???? , po pierwsze w zasadzie nie jestem miła, wiec nikt nawet nie miał pewnie zamiaru się „ przystawiać” zresztą i moi towarzysze trzymali się parę metrów za mną, tak na wszelki wypadek. „Taterniczka” też nie jestem. Wredna jestem, są na to dowody, pewnie nie jeden. Odnośnie taterników, to tych prawdziwych – starego pokolenia podziwiam i szanuję , podejście do pewnych spraw zmienia się wraz z upływem czasu. Może to jakieś moje spostrzeżenie, ale teraz to wszystko idzie na ilość, na przebijanie się jednych przed drugimi, zasady i ludzie się zmieniają , nie jest tak jak było i co się słyszy od tych ludzi dla których taternictwo to cos więcej niż ściganie się w zdobywaniu kolejnych dróg. W Murowańcu poznaliśmy miłego kolegę, z kursu taternickiego z Betlejemki, przedstawił się nam jako” Siódme Wcielenie Chrystusa” , palił jakieś zielsko przed schronem i uświadamiał nas w niektórych swoich punktach widzenia dotyczących przebytych dróg, przejść letnich stopniu trudności , przekonany był, że ma układ odgórny który daje mu bezpieczeństwo bezpiecznego lansu zimą w górach nawet jeżeli w gre wchodzą lawiny. Chłopak bardzo otwarty, jednak jego sposób bycia nie pasował mi ani trochę do określenie go taternikiem. Nie wyglądało na to żeby nas wypuszczał, uparty był w tym co mówił nawet jak głupoty gadał.
Trasa Twojego brata i moja też do zrobienia jest, ale przy innych warunkach. Śniegu jest jeszcze dość sporo, więc nie wszystko stracone. Nie tym razem, będzie następny. Ja nie mam „układów” jak kolega z Murowańca ale przy dobrych warunkach i zdrowym rozsądku – kto wie …może będzie już niedługo kolejne podejście…
Olka, moje skrzydła też rosły, jakoś miło mi było gdy oglądali moje plecy. Pewnie gdyby były to dziewczyny jakąś litość bym miała, a tak to NIE! Możliwe, że trochę i tak mnie lubią:
Nawet słuchali, mówię: podziwiać widoki i patrz:
W ramach współczucia wracałam ostatnia, ja tak mam z powrotami, strasznie ciężko mi przychodzą, oczywiście te górskie i radości już żadnej nie odczuwałam. Widoki też miałam niezłe, bo plecy Damiana i nic:
Za sms a nie dziękuj, ja pamiętam zawsze o Zmorach, góry też pozdrowiłam od Ciebie – już czekają …
Jeszcze sprawa „gilów” , czy „melów” jak kto woli, - bolące , ale jak to mój mąż mówi: „ na pieszczoty trzeba zasłużyć”, widać ja byłam niegrzeczna…
Cytat:
Lilith, super wypad mimo sniegu . Zdjecia bardzo fajne
Dzieki, mogło być fajniej , nastawiłam się na ostrą działalnośc górską i trzeba było odpuścić . Tu jeszcze jedno zdjatko,( miało być w relacji, ale widzę, że linki poknociłam) :
heathen
Wysłany: Nie 2:10, 15 Mar 2009
Temat postu:
Lilith, super wypad mimo sniegu
. Zdjecia bardzo fajne.
Olka
Wysłany: Nie 0:54, 15 Mar 2009
Temat postu: Re: "Babski Mglisty Dzień Kobiet"
Lilith napisał:
Jest 8 marca, Dzień Kobiet – dostaje miły prezent od chłopaków – plecak
A nie mówiłam, faceci tak mają
Cytat:
nawet gubię reszte ekipy gdzies w tyle, bardzo miłe uczucie.
"Skrzydła u ramion rosną jak partnerzy zostają w tyle, ale mniej siły tracisz goniąc a nie uciekając"
Tak myśli p.Hajzer a ja myślę zupełnie odwrotnie
A co Ty na to?
Cytat:
Na Skupniowym puszczamy przodem napotkanego kolegę, miło będzie iść po jego śladach…
Jaka jesteś "dżentelmeńska", puszczasz innych przodem
Cytat:
Potem kolega czeka na nas, bo nie bardzo wie gdzie ponieść swoje cztery litery , oczywiście planował nie tam gdzie trzeba.
Mniej więcej między Skupniowym a Karczmiskiem to zimą nie wiadomo którędy chodzić. Chyba Braille'm
Mnie ten odcinek zimową porą przeraża. Serio.
Cytat:
Nadmienię tylko, że w nosie przymarzło mi już wszyćko co miało wypłynąć, - ciekawe nowe doświadczenie – polecam.
Ona kłamie
Ja nie polecam, to wręcz boli
P.s. Ogólnie zazdroszczę wypadu i dziękuję za sms
tatromaniaczka
Wysłany: Pią 18:16, 13 Mar 2009
Temat postu:
Super wycieczka Lilith
Sama bym się z chęcią w góry wybrała ale póki co brak czasu
ale wakacje coraz bliżej
piotr
Wysłany: Pią 16:00, 13 Mar 2009
Temat postu:
Lilith napisał:
Lans po Krupówkach zaliczyłam
No i jakie wrażenia? Chłopaki się przystawiały do miłej taterniczki? (z czekanem)
Lilith napisał:
To Krzyżne to prowokacja?
To chyba ty chciałaś sprowokować lawinę
. Końcowy odcinek trasy przed przełęczą to chyba idealne miejsce dla lawiny, prawda?
Lilith napisał:
Gratulacje dla brata , on nie szedł na Krzyzne?
Chciał też pójść na Zawrat. Na szczęście w porę zrezygnował. Jak widać szalone pomysły rodzą się nie tylko w twojej głowie
.
Lilith
Wysłany: Pią 15:24, 13 Mar 2009
Temat postu:
piotr napisał:
Widzisz Lilith i po co ci to było? Czy Pan z kwatery nie miał racji? Chyba lepiej było posiedzieć w knajpie na Krupówkach lub pojechać,
Lans po Krupówkach zaliczyłam, media nie podawały , że jakiś szaleniec buszuje z czekanami budząc strach wśród spokojnych turystów?
To Krzyżne to prowokacja?
Gratulacje dla brata , on nie szedł na Krzyzne?
piotr
Wysłany: Pią 10:32, 13 Mar 2009
Temat postu:
Widzisz Lilith i po co ci to było? Czy Pan z kwatery nie miał racji? Chyba lepiej było posiedzieć w knajpie na Krupówkach lub pojechać, tak jak my, w Gorce
Dobra żartowałem
. Ale ten pomysł z Krzyżnem to naprawdę przedni
.
P.S. Na marginesie mój brat wrócił wczoraj z Tatr (12.03). Podobno cały czas jest mgła, bezustannie pada śnieg i nawet najpopularniejsze szlaki trzeba przecierać w głębokim, kopnym śniegu (miejscami wpadał nawet po pas). Dwie godziny maszerował z Murowańca na Kasprowy i to był chyba szczytowy wyczyn, jaki można było osiągnąć w tych warunkach.
Lilith
Wysłany: Czw 22:26, 12 Mar 2009
Temat postu: "Babski Mglisty Dzień Kobiet"
......
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin