Autor |
Wiadomość |
Dawid |
Wysłany: Pią 17:52, 31 Paź 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
Poszukiwany Hiszpan nie żyje
Dziś koło godz. 12 ratownicy TOPR odnaleźli ciało poszukiwanego od wczoraj w Tatrach Hiszpana.
Dziś pojawiły się osoby, które widziały Hiszpana w okolicach Świnicy. Ratownicy TOPR rozpoczęli poszukiwania w okolicach Orlej Perci. Koło godz. 12 ciało poszukiwanego odnaleziono w rejonie Koziej Przełęczy.
Ze względu na silny wiatr halny po zwłoki nie poleci śmigłowiec TOPR. Ratownicy będą je znosić na dól o własnych siłach. Hiszpan prawdopodobnie poślizgnął się i spadł na stronę Hali Gąsienicowej do Koziej Dolinki.
|
http://tygodnikpodhalanski.pl/www/index.php?mod=news&strona=1&kat=&id=&typ=&id=2296&tponlineserwis=2eeb6956b0fa0c08194b9f82b61bb96a |
|
|
Dawid |
Wysłany: Wto 15:38, 28 Paź 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
Hiszpan zaginął w Tatrach
Policja poszukuje Hiszpana, który w niedzielę wyruszył na wycieczkę w Tatry. Wszelki ślad po nim zaginął. Lot patrolowy nad górami w poszukiwaniu Hiszpana odbył także śmigłowiec TOPR.
25-letni Hiszpan Migiel Blazquez Alvarez w niedzielę rano wyszedł na wycieczkę w Tatry. Szedł samotnie, nikomu nie zdradził, jaką wybrał trasę. Do tej pory nie wrócił.
Z pierwszych informacji wynikało, że Hiszpan na stałe mieszka w Zakopanem i pracował na Antałówce w Tatrzańskiej Stacji Terenowej Ochrony Przyrody. Teraz okazuje się, że w piątek przyjechał z Instytutu Ochorny Przyrody PAN w Krakowie. Na Antałówce wynajął pokój. Codziennie chodził w góry.
Już w piątek 24 października, podczas pierwszego dnia pobytu na Podhalu, wyprawił się na Halę Gąsienicową, w sobotę odwiedził Kalatówki i Kondratową. – W niedzielę rano także wyszedł w góry, zabrał plecak i kijki. Dokładnie nie wiemy, w jakim kierunku się udał. Był w turystycznej kurtce, ciemnej, w jakim kolorze dokładnie, nie wiem – takim szarawym, może zielonym, bliżej nieokreślonym - mówi Anna Delimat z zakopiańskiej stacji na Antałówce.
W poniedziałek komórka Hiszpana działała, choć nikt nie odbierał. Policja próbuje zlokalizować, gdzie się znajduje. Jednak toprowcy są sceptyczni, lokalizacja w Tatrach w takich przypadkach, bywa bardzo niedokładna.
Ma ok. 185 cm wzrostu, brodę. Nie wiadomo, jak był ubrany. Poszukiwania prowadzą policjanci. Ratownicy TOPR nie rozpoczęli formalnych poszukiwań, bo nie wiadomo gdzie dokładnie mógł pójśc Hiszpan. Dziś wykonany został jednak lot patrolowy nad Tatrami i ratownicy penetrowali góry także po katem zaginionego mężczyzny.
Paweł Pełka, Beata Zalot
|
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/www/index.php?mod=news&strona=1&kat=&id=&typ=&id=2293 |
|
|
piotr |
Wysłany: Śro 10:42, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
Można powiedzieć, że sam się prosił o śmierć, popełniając błąd za błędem. Niedość, że szedł w trudnych, zimowych warunkach na trudne i wysokie szczyty, to jeszcze samotnie i poza znakowanym szlakiem. Pytanie czy miał w ogóle odpowiedni sprzęt na takie wyprawy i doświadczenie zimowe? |
|
|
Dawid |
Wysłany: Sob 12:32, 03 Maj 2008 Temat postu: |
|
[*]
Cytat: |
Akcja TOPR: Poszukiwany turysta nie żyje
Ratownicy słowackiej Horskiej Służby odnaleźli ciało 30-letniego turysty z Kraśnika, który wczoraj wyruszył na Mięguszowiecki Szczyt.
- Wczoraj turysta wyruszył na wycieczkę ze schroniska nad Morskim Okiem na Mięguszowieckie Szczyty. Miał iść poza znakowanym szlakiem. Gdy na noc nie wrócił rozpoczęliśmy poszukiwania - mówi dyżurny ratownik TOPR.
Poszukiwany to 30-letni mieszkaniec Kraśnika. Już w nocy w góry wyruszył jeden patrol ratowników. Dziś od rana kolejna grupa przeszukuje rejon Mięguszowieckiego Szczytu.
- W górach panują trdune warunki, zalega mgła, obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinami - dodaje dyżurny ratownik TOPR. Poszukiwania po słowackiej stronie grani prowadzili tamtejsi ratownicy. Koło godz. 10.40 odnaleźli oni ciało Polaka.
Paweł Pełka
|
http://tygodnikpodhalanski.pl/www/index.php?mod=news&strona=1&kat=&id=&typ=&id=769 |
|
|
monik4a |
Wysłany: Sob 21:32, 29 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
Ratownicy TOPR odnaleźli trójkę turystów, którzy koło godz. 13 zabłądzili w okolicach Kasprowego Wierchu. Toprowcy próbują także odnaleźć narciarza, który kompletnie pijany, gubiąc sprzęt narciarski stara się zejść na Halę Gąsienicową. W Tatrach mamy tymczasem załamnie pogody. Wieje silny wiatr, panuje mgła, pada śnieg.
Turyści zabłądzili w okolicach Przełęczy Liliowe i Beskidu. Mimo, że przełęcz Liliowe oddalona jest od Kasprowego tylko o półtora kilometra w Tatrach panują tak fatalne warunki, że turyści zgubili szlak. Nie wiedzieli, gdzie iść dalej, a bali się ryzykować.
Po godz. 13 zadzownili po pomoc do ratowników TOPR, którzy po kilkudziesięciu minutach odnaleźli zagubionych i sprowadzają ich na dół.
W czasie tej akcji do TOPR dotarło także zgłoszenie od turystów, którzy obserwują pijanego narciarza próbującego schodzić na dół w Kotle Gąsienicowym. Mężczyzna chwieje się na nogach i gubi sprzęta narciarski.
W Tatrach obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
Okolice Kasprowego Wierchu mimo niewielkiej odległości od stacji kolejki linowej mogą być bardzo zdradliwe. W latach 70-tych podczas dojścia do stacji meteorologicznej na szczycie Kasprowego w zadymce śnieżnej ledwie pół kilometra od szczytu zamarzła jedna z pracownic obserwatorium. |
http://tygodnikpodhalanski.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=5968 |
|
|
Dawid |
|
|
monik4a |
Wysłany: Sob 22:27, 22 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
Cztery osoby zleciały z "deskową" lawiną w Litworowym Żlebie w Dolinie Pięciu Stawów - dowiedział się Tygodnik Podhalański. W Tatrach panują katastrofalne wręcz warunki dla turystów. Wieje huraganowy wiatr, sypie śnieg. Wychodzenie w góry w taką pogodę graniczy z samobójstwem.
Do schroniska w Pięciu Stwawach koło godz. 12.40 dotarła czwórka turystów z informacją, że czwórka ich kolegów zleciała z lawiną i jest zasypana pod śniegiem.
Po kilku minutach okazało się, że całej czwórce udało się wydostać spod lawiny. Na miejsce ze schroniska wyruszyli ratownicy TOPR. Leciał tam też śmigłowiec, ale po informacji, że turyści sami wydostali się spod śniegu zawrócił.
Ośmioro turystów schodziło w dół ze schroniska w kierunku Dol. Roztoki. Wtedy czworo z nich podciąlo tzw. lawinową „deskę”.
W Tatrach panują fatalne warunki. Wieje wiatr, który w porywach osiąga 100 km na godz. Panuje zamieć. Obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego.
- Litworowy Żleb opada spod schroniska w Dolinie Pięciu Stwawów w stronę Dol. Roztoki. Przechodzi przez niego szlak. Jest bardzo stromy, niebezpieczny i lawiniasty - powiedział Tygodnikowi Jakub Brzosko, przewodnik tatrzański i ratownik TOPR. |
http://tygodnikpodhalanski.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=5934&PHPSESSID=f1e0f9825a029c4c3d6c2f26fe9a5cb6 |
|
|
Dawid |
Wysłany: Sob 16:36, 15 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
Śmierć pod lawiną
Koło godz. 10.40 w okolicach Morskiego Oka na piątkę taterników zeszła lawina. Jeden z nich - 30-latek z Bielska Białej - nie przeżył wypadku. Przez pół godziny był zasypany śniegiem.
Ratownicy TOPR z pomocą śmigłowca przetransportowali rannego na lądowisko koło zakopiańskiego szpitala. Lekarze na pokładzie śmigłowca walczyli o jego życie. Niestety taternik zmarł.
Lawina zeszła w rejonie Wielkiego Kotła Mięguszowieckiego na piątkę taterników. To oni prawdopoodbnie podcięli masy śniegu. Mężczyzna, który zmarł spadł razem ze śniegiem ok. 100 metrów w dół.
W Tatrach obowiązuje drugi - umiarkowany - stopień zagrożenia lawinowego. |
http://www.tygodnikpodhalanski.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=5916&PHPSESSID=0244f8900095566bfac6e83072d16b44 |
|
|
MagdalenaG |
Wysłany: Sob 22:18, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
Wojtek muszę się z Tobą zgodzić rzeczywiście wszystko zależy od tego jak człowiek to traktuje |
|
|
monik4a |
Wysłany: Sob 18:36, 08 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
Ratownicy TOPR odnaleźli pod Zawratem zwłoki mężczyzny, dowiedział się Tygodnik Podhalański. To turysta od kilku dni poszukiwany w Tatrach - wynika ze znalezionych przy nim dokumentów. Przyczyną śmierci był prawdodpobnie upadek na zalodzonym stoku.
Leżące w śniegu ciało wypatrzyli schodzący z Zawratu do Doliny Pięciu Stawów turyści. Spod śniegu wystawały narty i nogi w butach narciarskich. Po dojściu do schroniska zawiadomili jego obsługę, a ta dała znać ratownikom TOPR.
Na miejsce natychmiast poleciał śmigłowiec z ratownikami. Koło godz. 17 toprowcy odnaleźli zwłoki mężczyzny. Miał przy sobie dokumenty. Sześć dni temu wyruszył na samotną wyprawę w Tatry na nartach. Miał m. in. przejść z Hali Gąsienicowej do Doliny Pięciu Stawów.
Turysta odbywał karę w więzieniu w Krakowie, teraz wyszedł na przepustkę. Ratownicy TOPR od poniedziałku poszukiwali go w Tatrach.
Przyczyną śmierci zaginionego było prawdodopobnie poślizgnięcie na stromym, zalodzonym stoku.
Paweł Pełka
Foto Adrian Gładecki
Ciało mężczyzny z pomocą śmigłowca trafiło do zakopiańskiego szpitala |
http://tygodnikpodhalanski.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=5863 |
|
|
VVojtek B |
Wysłany: Pią 23:39, 07 Mar 2008 Temat postu: |
|
Ale chodzenie po górach to chyba nie do końca jest pasja. Jeśli cię to wciąga "na amen", to łażenie staje się czymś silniejszym i po prostu zaczyna być częścią ciebie, twojego charakteru. A różne cechy charakteru mogą być różnie wykorzystane. Np. pozytywny i negatywny wydźwięk słowa uparty, a przez tą właśnie cechę też możesz "szkodzić zdrowiu, lub nawet życiu". Z górołażeniem jest podobnie. Zależy jak taki góromaniak wykorzysta tą cechę charakteru. Takie jest moje zdanie |
|
|
MagdalenaG |
Wysłany: Czw 21:23, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
heh spoko:PP |
|
|
Dawid |
Wysłany: Czw 21:19, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
jednak pasja do czegoś nie może szkodzić zdrowiu, lub nawet życiu, przynajmniej moim zdaniem |
poszukam ci pewien fragment z Wołania w górach |
|
|
MagdalenaG |
Wysłany: Czw 21:13, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
wiem, mój dziadek nigdy nie wyjechał dalej niż zakopane tak kocha góry, ale nie moge mu się dziwić jednak pasja do czegoś nie może szkodzić zdrowiu, lub nawet życiu, przynajmniej moim zdaniem |
|
|
Dawid |
Wysłany: Czw 20:29, 06 Mar 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
wydaje mi się że ludzie z problemami serca nie powinni chodzić po górach:/ |
Dla niektórych góry są naprawde ważne i stawiają je na pierwszym miejscu nawet jeśli jest to zagrożeniem dla życia |
|
|