Autor |
Wiadomość |
There is Nowhere |
Wysłany: Czw 3:01, 14 Lut 2008 Temat postu: LYO |
|
Lyo mogą już być pulpety, kasza, risotto, a nawet gulasz i bigos.. w sumie produktów jest już na polskim rynku całkiem sporo. Po zalaniu woda produkt zwiększa swoją mase srednio pięciokrotnie, więc z 100 gram mamy pół kilo.
Producenci zapewniają też, że produkt zawiera wszystko, co miał przed zamrożeniem (liofilizowanie to najpierw zamrożenie, a potem odparowanie bez fazy ciekłej... taka sublimacja wody - z lodu od razu w parę).
"Paczka" obiadowa (często to taka torebka, którą można zalać wrzątkiem i poczekać) kosztuje od kilkunastu do trzydziesty paru złotych. Taki obiad zaspokaja wdług mnie, trzecią część dziennego zapotrzebowania w kalorie.
Pamiętaj, żeby na wyprawę zabrać menażkę, palnik i cartidge z gazem...chyba, że... w schronisku weźmiesz wrzątek...ale wtedy...mniej miejsca i ciężaru zajmie Ci... zabranie w kieszeń 30 zł na normalną fasolę w bufecie... |
|
|
monik4a |
Wysłany: Czw 0:08, 14 Lut 2008 Temat postu: |
|
Jeszcze takich chipsów nigdy w sklepie nie widziałam |
|
|
There is Nowhere |
Wysłany: Śro 21:32, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Polecam chipsy bananowe..
Tak jadłem...
Nawet nauczyłem swojego psa |
|
|
Dawid |
Wysłany: Śro 21:21, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
Nie mam zamiaru tego kupować.
Jadłeś to |
|
|
There is Nowhere |
Wysłany: Śro 21:19, 13 Lut 2008 Temat postu: |
|
LyoFood to takie coś (owoce, warzywa, batony białkowe), odwodnione i pozbawione wielu bakterii. Generalnie moze to się przydawać na wielodniowych wyprawach, albo w wojsku. Ma być lekkie, więc pokarm pozbawia się wody. Ma się nie psuć, więc najczęściej się to wcześniej gotuje i odpowiednio pakuje. Ma być łatwe do przygotowania jako "pełnowartościowy" posiłek. Czyli trzeba dodać wody (często gorącej), którą mozesz pozyskać ze snigu lub strumienia (na tratwach ratunkowych morskich statków muszą znaleźć się wtedy mini-stacje odsalające). Podsumowując - na wielodniową wyprawę - super sprawa. Na wyjście w góry - szkoda zachodu / nawet jeśli idziesz na biwak z 1;2 noclegami. Generalnie wymyślono to do "przezycia" (rozbitkowie, armia, wyposażenie apteczek i zasobników ratujących życie) - a wtedy np. smak nie jest najważniejszy.... |
|
|
Dawid |
Wysłany: Czw 19:34, 24 Sty 2008 Temat postu: Żywność liofilizowana |
|
Jadł ktoś żywność liofilizowaną
Jak to smakuje
I czy naprawdę jest taka "NAJ" |
|
|