Autor |
Wiadomość |
Falconetti |
Wysłany: Sob 13:15, 30 Sty 2010 Temat postu: |
|
WojtekB napisał: |
Ja mam też drugi skrót: |
Witam Wszystkich.
Trudno takie nieznakowane perci nazywać skrótami. To samodzielne drogi, których znam mnóstwo (żeby nie powiedzieć chyba wszystkie w całych Tatrach).
Chętnie podzielę się swoją wiedzą, o ile będzie na nią zapotrzebowanie i regulamin nie postawi veta. |
|
|
piotr |
Wysłany: Pon 14:13, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
Chyba masz rację Heathen. Zresztą spory na tej granicy to już przeszłość i wkrótce mam zamiar skorzystać ze swojego prawa do przekraczania jej gdziekolwiek będę chciał, bo nareszcie jesteśmy w Schengen (oczywiście po szlaku ), a nie jakieś pokątne maszerowanie z duszą na ramieniu z Błyszcza na Bystrą, jak było dotąd. |
|
|
heathen |
Wysłany: Pon 0:23, 31 Mar 2008 Temat postu: |
|
Marek72 napisał: |
chyba wszyscy sie zgodzimy ze nacjonalizm nie jest raczej dobry |
Jak to mowia tutejsi prawnicy, "to zaklada fakty ktorych istnienie nie zostalo udowodnione". Mysle ze naprawde lepiej to przeniesc do Wszystko i Nic zanim sie wieksza dyskusja rozpeta i temperatury podniosa. |
|
|
Marek72 |
Wysłany: Nie 21:40, 30 Mar 2008 Temat postu: |
|
Proponuje zakonczyc te dywagacje historyczne poniewaz skonczy sie to tylko wielka awantura ui tyle pozostanmy wokol Tatr to bardziej pokojowe rozwiazanie. Nie wiem dlaczego kolega Wojtek mowi ze Polacy sie nie cenia jeju jestesmy zwyklym narodem na mapie narodow swiata i tyle. Nie moge sie rowniez pozbyc pewnego przeswiadczenia ze z postu Kolegi Wojtak przebija niepochamowany slowianski nacjonalizm a chyba wszyscy sie zgodzimy ze nacjonalizm nie jest raczej dobry |
|
|
heathen |
Wysłany: Pią 23:05, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
Przede wszystkim zacznijmy od tego ze to zaden powod do dumy ze sie zawsze jest ofiara.
(czy to jeszcze ciagle rozmowa na Tatry czy juz na Poza Glownym Tematem?) |
|
|
WojtekB |
Wysłany: Pią 21:13, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
piotr napisał: |
Właśnie chodzi mi o te paszporty i kontrole graniczne. A z Czechosłowacją przed II Wojną Światową mieliśmy stosunki niedobre (jak zresztą z niemal wszystkimi sąsiadami) |
Paszporty były przenośnią. Mówię Ci tylko że granicę w Tatrach bez problemu tj. sprawdzania można było przekraczać aż do wybuchu drugiej wojny światowej, a nie tylko w czasie trwania Austro-Węgier.
piotr napisał: |
Rozbiór tego kraju wspólnie z Niemcami w 1938, który jest tak skrzętnie pomijany przez niektórych naszych historyków, uważam za nasze polskie świństwo, które zadaje kłam naszym narodowym mitom, zgodnie z którymi to my zawsze byliśmy ofiarami. |
Ten teren który zabraliśmy (do Jaworzyny) mogliśmy nabyć od ks. Hohenlohego zgodnie z prawem w 1936 tylko rząd RP nie był tym wówczas zainteresowany. To primo. Sekundo: zabraliśmy wówczas ziemie które Liga Ambasadorów nam niesłusznie zabrała. Tertio to nie rozumiem dlaczego miałbym się wstydzić za kilka kilometrów kwadratowych, skoro Austriacy, Prusacy i Rosjanie, a potem Niemcy i ZSRR zrobili z nami to samo i to w stopniu większym, a dziś każdy z przedstawicieli narodu mówi że oni nie mieli z tym nic wspólnego. Do licha trochę godności Polacy! Nie będziemy się sami cenili, nie będą nas cenili inni! |
|
|
Marek72 |
Wysłany: Pią 14:01, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
Piotrus ale mity w naszym narodzie sa bardzo silne wiec nie narazaj sie na forum hehe |
|
|
piotr |
Wysłany: Pią 10:52, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
WojtekB napisał: |
Polemizowałbym... . A słynny konflikt o Morskie Oko pomiędzy Galicją i Węgrami? To że nikt nie sprawdzał paszportów to insza inszość, ale i za czasów Czechosłowacji przedwojennej też tak było. |
Właśnie chodzi mi o te paszporty i kontrole graniczne. A z Czechosłowacją przed II Wojną Światową mieliśmy stosunki niedobre (jak zresztą z niemal wszystkimi sąsiadami). Rozbiór tego kraju wspólnie z Niemcami w 1938, który jest tak skrzętnie pomijany przez niektórych naszych historyków, uważam za nasze polskie świństwo, które zadaje kłam naszym narodowym mitom, zgodnie z którymi to my zawsze byliśmy ofiarami. |
|
|
WojtekB |
Wysłany: Pią 10:09, 28 Mar 2008 Temat postu: |
|
piotr napisał: |
tak tak! Wszak za Austro-Węgier Tatry były przecież jedną całością |
Polemizowałbym... . A słynny konflikt o Morskie Oko pomiędzy Galicją i Węgrami? To że nikt nie sprawdzał paszportów to insza inszość, ale i za czasów Czechosłowacji przedwojennej też tak było. |
|
|
monik4a |
Wysłany: Czw 0:35, 27 Mar 2008 Temat postu: |
|
piotr napisał: |
monik4a napisał: |
To dobrze, bo już się przestraszyłam |
To źle, ale i tak lepiej niż w słowackich, bo tam wszystko jest zamknięte od 1 listopada do 15 czerwca. |
No tak, źle, ale dobrze, że nie zamknęli tego szlaku całkowicie |
|
|
piotr |
Wysłany: Śro 12:11, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
Marek72 napisał: |
Piotrus a gdzie ochrona przyrody ja sie pytam. Przeciez park narodowy nie jest tylko tworem ktory ma utrudniac turystyke aczkolwiek przy rozwadze ludzi trudno mi sobie wyobrazic ze turysta stanowi znaczace zagrozenie dla swiata przyrody ozywionej i nieozywionej. Z 2 storny nalezy jednak pamietac ze w miejscach w ktrych jest duzo turystow zwykle sa to miejsca zdewastowane lub inaczej mowiac zadeptane |
Wiem wiem. Jednak szkoda. To se ne wrati, jak mówią Czesi . |
|
|
Marek72 |
Wysłany: Śro 11:54, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
Piotrus a gdzie ochrona przyrody ja sie pytam. Przeciez park narodowy nie jest tylko tworem ktory ma utrudniac turystyke aczkolwiek przy rozwadze ludzi trudno mi sobie wyobrazic ze turysta stanowi znaczace zagrozenie dla swiata przyrody ozywionej i nieozywionej. Z 2 storny nalezy jednak pamietac ze w miejscach w ktrych jest duzo turystow zwykle sa to miejsca zdewastowane lub inaczej mowiac zadeptane |
|
|
piotr |
Wysłany: Śro 10:39, 26 Mar 2008 Temat postu: |
|
monik4a napisał: |
To dobrze, bo już się przestraszyłam |
To źle, ale i tak lepiej niż w słowackich, bo tam wszystko jest zamknięte od 1 listopada do 15 czerwca. Nienawidze tych głupich przepisów. Teraz czytając o poczatkach TOPR-u w "Wołaniu w Górach" widzę jakie to były cudowne czasy, kiedy jeszcze nie było tych wszystkich parków narodowych, tabunów turystów, zamkniętych granic (tak tak! Wszak za Austro-Węgier Tatry były przecież jedną całością), wyznakowanych szlaków. Brało się górala przewodnika i jednego dnia szło się na Lodowy, a następnego na Gerlach, stamtąd wracało przez góry do Morskiego Oka itd. |
|
|
monik4a |
Wysłany: Nie 23:23, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
To dobrze, bo już się przestraszyłam |
|
|
vojtek |
Wysłany: Nie 20:55, 23 Mar 2008 Temat postu: |
|
Na okres zimowy. Czyli do ok. 15 - 30 czerwca |
|
|