Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
trulli
Owczarek podhalański
Dołączył: 27 Cze 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 19:26, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Dwa razy podchodziłem zielonym - nie powiem że jest megaciekawie, ale widać np. ładnie piargi Kozich.
Jedyne moje zdjęcie ze szlaku czarnego:
[link widoczny dla zalogowanych]
Wybrać musisz się koniecznie - wszak to najbardziej emocjonująca droga w tej okolicy (a może i w całych Polskich Tatrach?).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
heathen
Gazda
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:18, 23 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Swietne zdjecie, trulli. Tez tam nie bylem. Moze kiedys jeszcze.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek72
Owczarek podhalański
Dołączył: 15 Lis 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:17, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba trzeba napisac tak. Jesli ktos ma leki wysokosci zle sie czuje w w przepascistych terenach to sobie lepiej podarowac wchodzenie od czarnego stawu od tego sa prostsze drogi od 5. Koniec z koncem osiaga sie ta samo przelecz Zawrat. Trzaba pamietac o jednym ze lepiej wyjsc niz zejsc czyli jesli juz boimy sie przepasci ale leziemy pomimo tego jak te barany to lepiej jest wchodzic po eksponowanym tereni niz z niego schodzic. Taka mala dygresja wchopdzac na Zawrat czy wogole na orla od Gasienicowki polecam wziasc kask na makowke widzialem pare akcji gdzie GOPR/TOPR sprowadzal turyste ktory dostal spadajacym kamieniem z gory.
Nie wiem tez czy ktos mnie tu poprze ale wydaje mi sie ze jesli ktos idzie z dziecmi malymi powiedzmy o wzroscie 140 to np na koscielcu sie to przydaje. Widzialem jak pewien ojciec asekurowal w ten sposob swoje dziecko korzysci obustronne dziecko sie nie balo a on nie mial stracha ze runie z tych progow granitowych w dol. No to na tyle tych przemyslen.
Chociaz jeszcze miala dygresja odnosnie najlepszej drogi na Swinice czy kolega Truli optuje za wariantgem kasprowy przez myslenickie a potem na swinice jako najbardziej szybkiej drogi czy ja cos nie doczytalem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trulli
Owczarek podhalański
Dołączył: 27 Cze 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 15:19, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Na Świnicę przez Kasprowy - chyba najmniej męczący. Co do czasu - wychodzi na to samo, wszystko zależy od tempa podejścia zielonym na Kasprowy. Czasami wychodzi 2.45, czasami 2.15 a przy dobrym dniu można wejść poniżej 2 godzin.
Zgadzam się co do podchodzenia w przepaściach - jest dużo mniej męczące psychicznie od schodzenia.
Skoro poruszyłeś Marku kwestię wzrostu. Wczoraj szedłem granią przez Granaty, w pewnym miejscu musiałem się zastanawiać czy dosięgnę krokiem od półki do półki. Przy moich 166 cm takie problemy są częste. Prawdą jest, że długie nogi pomagają w wędrówce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
heathen
Gazda
Dołączył: 16 Cze 2007
Posty: 435
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:30, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Marek72 napisał: |
lepiej wyjsc niz zejsc czyli jesli juz boimy sie przepasci |
trulli napisał: |
Zgadzam się co do podchodzenia w przepaściach - jest dużo mniej męczące psychicznie od schodzenia |
To nie tylko psychologiczne. Jak sie wchodzi to lepiej widac gdzie sie nastepne pare krokow postawi, wiec jest to w sumie obiektywnie bezpieczniejsze.
trulli napisał: |
Prawdą jest, że długie nogi pomagają w wędrówce |
Ale utrudniaja w zakupie laszkow i butow (jedno w drugim z reguly idzie w parze).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marek72
Owczarek podhalański
Dołączył: 15 Lis 2007
Posty: 240
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:03, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
EJ Panie Truli ja widze ze Ty chlopie to sportowiec jestec jak ja bym mial w 2 godziny wyleciec zielonym na kasprowy (bo rozumiem ze to przez myslenickie bo kolorow nie pamietam) to moglo by sie to skonczyc wkopaniem mnie 2 metry pod ziemie na cmentarzu. Kondycje masz wiec mozesz z niej korzystac. Ale jak by nie patrzec to chyba kwestia preferencji bo jesli ktos lubi plasko gora plasko to zawsze wybierze Jaworzynke. Ja ta droge preferuje aczkolwiek pokonanie deniwelacje na kope to wiem ze potrafi pochlonac wiele sil
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
trulli
Owczarek podhalański
Dołączył: 27 Cze 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 16:09, 25 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Cóż, sprawa preferencji typu: płasko - góra - płasko czy cholerna góra - płasko - płasko to rzecz indywidualna, więc im więcej opinii różnych osób tym lepiej. Ten szybki Kasprowy to był właśnie w drodze na Świnicę i dalej po Kozią Przełęcz. Po południu miała być już zła pogoda, więc był pośpiech. Ale to było dwa lata temu, teraz nie dałbym rady chyba tak szybko.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lilith
Gazda
Dołączył: 23 Cze 2007
Posty: 657
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:52, 27 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Piotruś nasz Prezydent inaczej to nazwał.... az mi się ..słabo zrobiło.....
Cytat: |
to moglo by sie to skonczyc wkopaniem mnie 2 metry pod ziemie na cmentarzu. |
tylko wkopaniem? Interes dośc drogi na nasze czasy, jak Cie już wkopia to potem sąd: góra czy dół ... Na dole to już miejsc nie mają.....rozumiesz,...
na górę żeby się dostać musisz mieć znajomości.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:32, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
trulli napisał: |
jest jeszcze taka opcja, że podejdziemy w górę czarnym |
Jak ja szczerze nie cierpię tego odcinka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olka
Owczarek podhalański
Dołączył: 09 Paź 2007
Posty: 276
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:35, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
trulli napisał: |
Wczoraj szedłem granią przez Granaty, w pewnym miejscu musiałem się zastanawiać czy dosięgnę krokiem od półki do półki. |
To takie zdradliwe miejsce
Trochę łatwiej jest ze Skrajnego w stronę Posredniego, odwrotnie jest trudniej
A jak wspominasz klamry na Kozie Czuby, mi tam cm brakuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aga
Gość
|
Wysłany: Pią 14:17, 04 Lut 2011 Temat postu: Murowaniec-Przełączka nad Buczynowa dolinką |
|
|
trulli napisał: |
Na Kozi Wierch
Nazwałem ten szlak 'Na Kozi Wierch' co jest w zasadzie prawdą, ale na ten najwyższy w całości polski szczyt można się dostać na kilka sposobów. Czarny szlak wiodący na grań z dna Koziej Dolinki, w zasadzie rzadko przez turystów przechodzony, to najszybszy sposób na wejście na wierzchołek Koziego od północnej strony. Trzeba w tym miejscu powiedzieć co nieco o trudnościach szlaku. W wielu opisach można znaleźć opinię, iż szlak Żlebem Kulczyńskiego to najtrudniejsze dojście do Orlej Perci. Biorąc pod uwagę stan szlaku, jego przebieg i teren przez który prowadzi, trudno jest się z tą opinią nie zgodzić. Od schroniska na Kozi Wierch jest 5 km drogi, czas przejścia do ok. 3 i pół godziny (w dół ok. 3 godzin). Od Murowańca idziemy kolejno szlakami niebieskim, żółtym i zielonym aż na górne (najwyższe) piętro Dolinki Koziej. Tutaj stoi samotny drogowskaz, który wskazuje kierunek 'Żleb Kulczyńskiego - 1 h'. Dnem dolinki 15 minut do ściany. Na tym odcinku często cały rok leży śnieg, który lubi topić się od dołu(od góry zresztą też ) i tym samym zapadać się pod ciężarem - uważajcie przy podchodzeniu. Znaki czarne zmieniają tutaj kierunek i wprowadzają w skały Czarnych Ścian w prawo w żleb zwany Rysą Zaruskiego. Tutaj metalowa poręcz pozwala nam obejść występ skały, a następnie krótki, jednostronnie tylko przymocowany do ściany fragment łańcucha umożliwia podejście pod stromy (nie pionowy) kominek. Tymże kominkiem wspinamy się w górę (łańcuchy i poręcz). Wyżej kominek przechodzi w rynnę. Tutaj wędrowanie umożliwiają klamry. I ważna uwaga. Niektóre klamry są wyrwane (puste dziury w ścianie), inne wyraźnie stare i przerdzewiałe. Skała pod nogami śliska, a teren bardzo przepaścisty. A więc wskazana jest uwaga. Po wyjściu na półkę skalną trudności w zasadzie się kończą. Ten krótki odcinek jest naprawdę wysokogórski, można tutaj wiele przeżyć, ale jeżeli ktoś źle się czuje ponad znacznymi przepaściami lub nie miał do czynienia z trudnymi technicznie szlakami - lepiej wybrać łatwe podejście na Granaty. Dalej wędrówka Żlebem Kulczyńskiego jest już bezproblemowa. Docieramy do Przełączki nad Dolinką Buczynową. Stąd na Kozi jeszcze około pół godziny. A widok? Chyba nie muszę reklamować . Myślę, że wszyscy znają widoczne stąd skalne sylwetki... |
Porównywalnie-dużo trudniejszy jest ten odcinek Żlebem Kulczyńskiego od szlaku na Zawrat (z Murowańca)?Bo nie czuje się na siłach, zeby pokonać całą Olrą Perć i praktykuję zdobywanie poszczegolnych jej punktów z łatwiej dostępnych miejsc. W zasadzie dopiero zaczynam-najpierw był Zawrat, potem Przeł.Krzyżne z Dol.5 Satwów, w tym roku ma być Kozi Wierch, ale planowałam pierwotnie też z 5 Stawów...Dzisiaj mi przyszedł do głowy pomysł powrotu nie z powrotem do 5 Stawów, tylko zejście przez Przełączkę nad Buczynową Dolinką i Żlebem Kulczyńskiego do Murowańca...ale po Twoim opisie widzę, ze to chyba "za wysokie progi"
|
|
Powrót do góry |
|
|
hortensja
Ceper
Dołączył: 27 Wrz 2014
Posty: 21
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Sob 14:10, 27 Wrz 2014 Temat postu: |
|
|
trulli napisał: |
Wczoraj szedłem granią przez Granaty, w pewnym miejscu musiałem się zastanawiać czy dosięgnę krokiem od półki do półki. Przy moich 166 cm takie problemy są częste. |
Czyli nie jest to szlak dla mnie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|